piątek, 18 stycznia 2008

The first gig in 2008...

…was actually pretty good and if it is going to determine the rest of the year, that would be more than cool. I was really looking forward to this show as it had Soulcontrol on the bill and since my man Rafal aka Fakir let everybody know to check this band out, I kept my eye on what they’ve been up to. I was totally blown away by their demo that was actually amazing piece of grooving and emotional, yet heavy HC that reminded me 90s type of bands so much it hurt. Later on, I found out that their drummer is the guy who used to play in Temperance (for all you folks who don’t know what the band I’m taking about – one of the 90s finest outfits that could play really melodic music and not being whimpy, do you know any bands like them nowadays? I guess no), I was double psyched to see them. And they did not disappoint me, at all. Really, really energetic show and the band left definitely a good impression on me. I was lucky enough to shoot the interview that my boy Voy Voy conducted with Jim and Matt and threw them together with some stage motions. You can find the entire interview on Voy Voy’s very own blog: www.itsforlife.blogspot.com, so go there and read it up (don’t miss the amazing Bane interview he put on his website some weeks ago).
And I did enjoy the entire show (there was some brawl going outside but it didn’t affect the vibe of the show at all), which was well organized, the food was amazing, the kids have good time. More shows of this type, please!
I will post Blacklisted’s footage as soon as I’m done with editing that but meantime go and check some really good pictures: http://laszlopaprika.ownlog.com/
PART 1

PART 2


Dobrze zacząć koncertowy rok, do takiego na, którym byłem ostatnio w Radio Luxemburg. Nie ukrywam, ze długo czekałem na ten show, a to za sprawą Soulcontrol. O istnieniu tego hordu doniósł mój kompel Rafcio aka Fakir i do momentu, gdy usłyszałem ich demo postanowiłem nie spuszczać ich z oka. Ich styl – emocjonalny, energetyczny, a przy tym mocny, z którego aż wylewały się wspomnienia hardcore’a lat 90-tych urzekł mnie momentalnie. Gdy dowiedziałem się, że na grach szyje tam typ, który był członkiem Temperance (dla wszystkich, którzy nie znają – jeden z lepszych zespołów lat 90-tych, który grał melodyjnie, wręcz nastrojowo, ale nie trącił ani trochę rozmemłanym gównem i rozmiarem XS), miałem jeszcze jeden powód, aby ich zobaczyć. I nie rozczarowałem się ani trochę. Koncert, który zagrali w Warszawie zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie – skondensowany, pozytywny, zagrany z pasją i siłą. Miałem to szczęście, że kolega Voy Voy przeprowadził z Jim’em i Matt’em wywiad, więc podłączyłem się pod chłopaczynę. Cały wywiad możecie przeczytać na blogu Voy’a: www.itsforlife.blogspot.com (znajdziecie tam świetny wywiad z Bane, więc go nie przegapcie!).
To był naprawdę udany koncert – dobrze zorganizowany, klawe jedzenie, dobre towarzystwo (był jakiś incydent na zewnątrz, ale nie miał raczej wpływu na dobrą atmosferę w środku). Więcej takich gigów poproszę!
Za jakiś czas wrzucę tutaj video Blacklisted, jak się już z nim uporam. W międzyczasie pooglądajcie sobie bardzo dobre foty: http://laszlopaprika.ownlog.com/.